„O Sklepie z Ptasimi Piórami – krótko… się nie da” | spotkanie autorskie i koncert
Premiera książki Ryszarda Leoszewskiego
„O Sklepie z Ptasimi Piórami – krótko… się nie da”
23.11.2025 r. / godz. 12.00
CKE Stara Rzeźnia – sala Iluzjon
Wstęp wolny
Książka Ryszarda Leoszewskiego, to próba opisu zgromadzonych przez niego półwiecznych zapasów poezji, dźwięków, nagrań, uporządkowania magazynu wspomnień z koncertów i festiwali. To chęć podzielenia się kawałkiem duszy, niczym ptasim piórkiem znalezionym w parku, na polu, czy w lesie.
To również przypomnienie postaci wielu muzyków, poetów, pisarzy, dziennikarzy, reżyserów dźwięku, aktorów. Tych osób, które wraz z autorem książki tworzyły przez prawie pół wieku to legendarne SKLEPienie, jedyny taki sklep w Polsce, a może i na świecie – Sklep z Ptasimi Piórami.
Do książki dołączony jest podwójny album CD – muzyczne dossier Ryszarda Leoszewskiego, od najstarszej piosenki powstałej w 1977 roku po najnowszą, napisaną kilka miesięcy temu. Wśród wykonawców, oprócz aktualnych i dawnych muzyków zespołu, między innymi Joanna Kołaczkowska, Magda Umer i Grupa MoCarta.
Spotkanie, poprzedzone mini recitalem, poprowadzi dziennikarka Małgorzata Frymus
Wydanie książki dofinansowało Miasto Szczecin, a patronatem objęło Radio Szczecin
Ryszard Leoszewski – człowiek z przeszłością. Cierpliwy tropiciel nieoczywistych poezji, które później przekuwa w nastrojowe piosenki. Z wykształcenia pedagog, który prawdziwy sens życia odnalazł w byciu kompozytorem i piosenkarzem. Chociaż sam o sobie mówi, że sprawia mu trudność władanie piórem, to zadaje temu kłam będąc jednocześnie autorem tekstów. Ten człowiek orkiestra jest nie tylko współtwórcą pierwszego składu aktorskiego Teatru Kana, liderem Sklepu z Ptasimi Piórami i założycielem dziecięcej grupy Arfik, ale również autorem projektu Ulica Mandelsztama, granego z (nomen omen) orkiestrą symfoniczną. To osoba, którą Bobby McFerrin i Rick Wakeman wspominają, jako świetnego kompana do wspólnej gry. Kolekcjoner licznych nagród i wyróżnień. Szczecinianin z krwi i kości, dumnie pełniący funkcję honorowego Ambasadora miasta. Rzeźbi w drewnie olchowym, kocha stare Garbusy, słucha muzyki z płyt winylowych. Prywatnie mąż, ojciec i zwariowany dziadek Oleczka i Celinki.